Heroiczna ofiara z życia. Siostra Maria Włodzimira w drodze na ołtarze

Heroiczna ofiara z życia. Siostra Maria Włodzimira w drodze na ołtarze

Renata Kania-Weiss

 

Siostra Elżbietanka Maria Włodzimira Wojtczak żyła zaledwie 34 lata, ale czas ten dobrze wykorzystała, pomagając bez reszty osobom ubogim i samotnym. Obecnie trwa jej proces beatyfikacyjny. Nadal poszukiwani są świadkowie i inne osoby posiadające świadectwa związane z jej życiem i działalnością. Zbierane są również informacje o łaskach uzyskanych za jej przyczyną.

 

Kandydatka na ołtarze urodziła się 20 lutego 1909 roku w podostrowskim Franklinowie. Pochodziła ze średnio zamożnej rodziny. Ojciec Józef był kowalem.  Podczas I wojny światowej wcielono go do armii pruskiej i wysłano na front francuski. Matka została sama z dwiema małymi córkami. Utrzymywała rodzinę, prowadząc gospodarstwo oraz przydrożny zajazd, w czym pomagały jej dziewczęta. Po wojnie rodzina przeprowadziła się do Ostrowa i zamieszkała na pierwszym piętrze kamienicy przy ulicy Stare Targowisko 5 (obecnie Plac 23 Stycznia). Ojciec, będący człowiekiem energicznym i przedsiębiorczym, stał się w mieście znanym i szanowanym rzemieślnikiem. Tymczasem Czesława (takie imię otrzymała na chrzcie przyszła siostra Włodzimira) podjęła naukę w Gimnazjum Żeńskim, gdzie zaangażowała się w działalność społeczno - charytatywną. Była organizatorką tzw. kółka miłosierdzia, które roztoczyło opiekę nad rodziną ubogiej wdowy z trójką dzieci.

Po maturze w 1927 roku wstąpiła w szeregi Stowarzyszenia Młodzieży Żeńskiej „Młode Polki”, gdzie pełniła funkcję skarbniczki. Występowała w urządzanych przedstawieniach i innych imprezach. Zdradzała dużą wrażliwość artystyczną na polu muzycznym, deklamatorskim i plastycznym. Jednak nie w tym kierunku potoczyło się jej dalsze życie. Przełomowym momentem była Pasterka w ostrowskiej farze, kiedy po przyjęciu Komunii Świętej usłyszała wewnętrzny głos: „Ofiaruj mi siebie.” Modliła się na zimnej posadzce kościoła jeszcze długo po wyjściu wiernych. Potem stopniowo dojrzewała w niej myśl poświęcenia się służbie Bożej. Zamierzała iść do Karmelu, ale czekała ją prawdziwa batalia z matką, która nie chciała stracić córki na zawsze (w Karmelu obowiązuje bardzo surowa reguła). Ostatecznie drogą kompromisu Czesława uzyskała „zgodę” na  Elżbietanki.

18 sierpnia 1930 roku przekroczyła bramę Zgromadzenia Sióstr św. Elżbiety przy ulicy Łąkowej w Poznaniu. Trzy lata później wraz z habitem zakonnym, otrzymała imię Maria Włodzimira. Ukończyła Wyższy Instytut Kultury Religijnej i Katolicką Szkołę Społeczną w Poznaniu. W drodze wyjątku uzyskała pozwolenie na to, aby być matką chrzestną swojego siostrzeńca Zbigniewa, który później został księdzem. W 1934 roku złożyła pierwszą profesję zakonną i rozpoczęła pracę wychowawczyni w ochronce dla dzieci z rodzin bezrobotnych w Poznaniu. Pracowała z wielkim poświęceniem, często pomagała także rodzinom swoich podopiecznych. Zabiegała o dofinansowanie dożywiania dzieci oraz wyposażenia ochronki. Kwestowała wśród bogatych kupców poznańskich, szyła wraz z siostrami ubranka dla dzieci i własnoręcznie robiła zabawki. Wrażliwa na ludzką biedę, dokładała wszelkich starań, by na miarę swoich skromnych możliwości przyjść z pomocą najuboższym. 28 sierpnia 1939 roku złożyła śluby wieczyste.

Na czas wojny, na usilne prośby matki, przełożeni wysłali ją do domu rodzinnego w Ostrowie. W ten sposób ominął ją pobyt w obozie. Ku rozpaczy rodziców, pojawiły się jednak sygnały świadczące o postępującej gruźlicy. Dopóki pozwalały jej siły, pomagała w pracach i uczestniczyła w modlitwach w domu Sióstr Elżbietanek przy ulicy Gimnazjalnej. Pewnego dnia lokatorzy kamienicy, w której mieszkali Wojtczakowie, dowiedzieli się, że ma się do ich domu wprowadzić niemiecka rodzina. Chcąc uniknąć niepożądanych sąsiadów donieśli, że mieszka tam chora na gruźlicę. Niestety stało się zupełnie inaczej, bo władze okupacyjne nakazały Włodzimirze opuszczenie domu. Trafiła do przytułku przy ul. Zdunowskiej (obecnie DPS przy ul. Partyzanckiej). Rodzice stale ją odwiedzali i donosili żywność, ale po pewnym czasie stało się to niemożliwe. Zabroniono im nawet przychodzenia pod okna. W zupełnej samotności zaczęła pisać pamiętnik, który miał być dla nich pociechą po jej śmierci. Ze spokojem i pogodą ducha, bez słowa skargi, znosiła cierpienia i samotność. Zmarła w opinii świętości 20 lutego 1943 roku, w dniu swoich 34. urodzin. Jak relacjonują świadkowie - z modlitwą na ustach. Spoczęła  na cmentarzu przy ulicy Limanowskiego, w kwaterze Sióstr Elżbietanek.

Siostrze Marii Włodzimirze już za życia, a także po śmierci towarzyszyła opinia świętości. Zapracowała sobie na nią nie tylko życzliwością i pobożnością, ale także uczuciem, z jakim opiekowała się powierzonymi jej dziećmi oraz troską o los ubogich rodzin. W dniu swoich pierwszych ślubów napisała ,,Daj, Jezu, abym mogła umrzeć jak Ty - zapomniana i wzgardzona''.

Z inicjatywy prowincji poznańskiej sióstr elżbietanek powstała myśl wyniesienia jej na ołtarze. W latach 80. XX wieku podjęto próbę rozpoczęcia procesu beatyfikacyjnego, ale nie zakończyła się ona powodzeniem. Zbierano jednak dalej listy, zdjęcia, pamiątki i wspomnienia osobiste. Starania przyniosły pierwszy efekt 8 czerwca 2016 roku, kiedy Konferencja Episkopatu Polski wyraziła zgodę na wystąpienie do Stolicy Apostolskiej w tej sprawie. Blisko rok później, 24 kwietnia 2017 roku Watykańska Kongregacja ds. Kanonizacyjnych wydała czyli pozwolenie na rozpoczęcie procesu.

Pierwsza uroczysta sesja procesu, połączona z zaprzysiężeniem powołanego w sprawie Trybunału, odbyła się 24 września 2017 roku. Uroczystość zgromadziła wiele osób. Przyjechały na nią siostry elżbietanki z całej Polski, a także z Niemiec, Brazylii, Norwegii, Rosji, Ukrainy i Włoch. Obecna była  rodzina siostry Włodzimiry. Po oficjalnej inauguracji wierni zgromadzeni na mszy św. modlili się o rychłą beatyfikację siostry Włodzimiry. Eucharystii w kościele Bożego Ciała w Poznaniu przewodniczył ks. arcybiskup Stanisław Gądecki, metropolita poznański, przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski.

 

Zgodnie z procedurami, pierwsza sesja Trybunału była jedyną sesją publiczną. Wszystkie pozostałe toczyły się za zamkniętymi drzwiami. W ich trakcie przesłuchiwano świadków oraz inne osoby posiadające  świadectwa związane z życiem i działalnością siostry Włodzimiry. Zbierano również informacje o łaskach uzyskanych za jej przyczyną. Analiza zgromadzonego materiału pozwoliła na zakończenie procesu na szczeblu diecezjalnym. Ta podniosła uroczystość miała miejsce 24 maja 2020 roku w kościele Bożego Ciała w Poznaniu.

W procesie na etapie diecezjalnym, który trwał blisko trzy lata, przesłuchano 15 świadków. Wśród nich były dwie  osoby, osobiście pamiętające zmarłą w 1943 roku siostrę. Są to biskup pomocniczy senior archidiecezji warmińskiej, pochodzący z Poznania Julian Wojtkowski oraz pani Halina, która uczęszczała do ochronki prowadzonej przez elżbietanki przy parafii Bożego Ciała. Oprócz nich przed trybunałem stanęły również inne osoby posiadające świadectwa związane z życiem i działalnością siostry Włodzimiry. Po uroczystości cała dokumentacja została wysłana do Watykanu. Od tego momentu wnioskiem o beatyfikację zajmuje się Stolica Apostolska. Kluczowymi momentami każdego procesu zawsze są stwierdzenie heroiczności cnót oraz cudu, jaki dokonał się za wstawiennictwem kandydata na ołtarze.

9 kwietnia 2021 roku odbyła się ekshumacja i kanoniczne rozpoznanie szczątków Służebnicy Bożej Siostry Marii Włodzimiry Wojtczak. Zostały one przewiezione z Ostrowa do Domu Prowincjonalnego Sióstr Elżbietanek w Poznaniu. Tam, po dokonaniu wszystkich czynności związanych z rozpoznaniem i zabezpieczeniem, doczesne szczątki Służebnicy Bożej umieszczono najpierw w drewnianej trumience, którą zamknięto i zabezpieczono pieczęcią lakową Arcybiskupa Metropolity Poznańskiego. Następnie włożono trumienkę do ozdobnego sarkofagu i również po zamknięciu zapieczętowano. Sarkofag przeniesiono do kaplicy Domu Prowincjalnego. Rok później, w kwietniu 2022 roku, uroczyście przeniesiono szczątkido kościoła pw. Bożego Ciała w Poznaniu.

Od tego dnia świątynia ta stała się szczególnym znakiem obecności Służebnicy Bożej i kultu prywatnego. Prośby i podziękowania, zanoszone do Boga przez wstawiennictwo siostry Włodzimiry można zapisać na karteczkach lub wysłać na adres: postulator@wp.pl. W każdy trzeci czwartek miesiąca o godzinie 18.00 sprawowana jest Msza Święta we wszystkich podanych intencjach (które są odczytywane) oraz z prośbą o beatyfikację i cud za wstawiennictwem s. M. Włodzimiry Wojtczak, a także o potrzebne łaski dla wszystkich zaangażowanych w jej proces.

 

Popularne posty z tego bloga

Intencje modlitewne

Chciałabym znaleść windę, aby wznieść się aż do Jezusa